23 kwietnia 2014

Tajemniczy olej z ostropestu na włosy + jego skład

Dziś post o włosach :) Co prawda moich kudełków nie zaprezentuję, bo nie ma mi kto zrobić odpowiednich zdjęć, ale mam nadzieję, że uwierzycie mi na słowo ;) Post oczywiście wyszedł przydługi, więc jeśli nie chce Wam się czytać, pomińcie następne dwa akapity i przejdźcie od razu do meritum. ;)

Nie jestem włosomaniaczką z krwi i kości, mam na to za dużego lenia, ale staram się chociaż trochę dbać o włosy i szukać odpowiednich dla nich produktów. Moje włosy to fale, na długości suche, szorstkie w dotyku. Określenie ich porowatości było wyzwaniem, bo ich cechy nie wskazują na nic jednoznacznie; w końcu doszłam do wniosku, że przy wzroście jest średnia, a później wzrasta. Puszą się jak to fale (czyli nie tragicznie, ale skłonności do "chmurki" wokół głowy są ;)), czasem ładnie się skręcają, czasem gorzej. Nienawidzą suszenia (ale nie próbowałam jeszcze z dyfuzorem), lubią silikony... to tak w skrócie. :) Kilka miesięcy temu zaczęłam je olejować, najpierw olejem z kiełków pszenicy, bo wyczytałam na jakimś blogu, że sprawdza się na włosach falowanych - guzik, nie sprawdził się - a potem w domu za sprawą świątecznych prezentów znalazł się olej z ostropestu. Od razu ucieszyłam się, że będę mogła wypróbować na włosy... I trafiłam w 10.

(źródło: http://www.sklepy24.pl/sklep/eko-styl_com/produkt/olvita-olej-z-ostropestu-100-ml-/1473)

Napisałam w tytule, że to tajemniczy olej. Tajemniczy, bo nie ma go w żadnych polskich spisach olejowych. W ogóle nie udało mi się znaleźć żadnej analizy jego składu w języku polskim, jedynie informacje o rodzajach kwasów tłuszczowych na etykietce (a bardzo chciałam się dowiedzieć, które mi tak służą). Na szczęście nie jest to dla mnie przeszkodą, a skoro czegoś w polskojęzycznej części internetu nie ma - to niech się pojawi. :D

(źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Silybum_marianum)

Ostropest plamisty jest roślinką z rodziny astrowatych, bardzo podobną do ostu. Pochodzi z obszaru śródziemnomorskiego, ale uprawiana jest praktycznie wszędzie, również w Polsce i dzięki temu można spotkać ją też rosnącą dziko. Nasiona ostropestu stosuje się głównie w leczeniu schorzeń wątroby. Zawierają one ok. 20-30% kwasów tłuszczowych.
Olej z ostropestu należy zaliczyć do grupy olejów z przewagą kwasów tłuszczowych wielonienasyconych. Najwięcej (50-60%) jest w nim kwasu linolowego omega-6, następny w kolejce jest kwas oleinowy omega-9 (20-29%) (to jest jednonienasycony). Później mamy kwasy tłuszczowe nasycone: palmitynowy (7-9%), stearynowy (2-7%) oraz inne, których nie będę już wymieniać z nazwy, bo to chyba nikomu nie jest potrzebne. Podałam przedziały, a nie konkretne wartości, ponieważ w każdym dokumencie, jaki znalazłam podczas mojego krótkiego szukania były one trochę inne.

Podsumowując: kwasy tłuszczowe wielonienasycone: ok. 50-60%, jednonienasycone: 20-30%, nasycone: 20-25%.

Co ten olej uczynił moim włosom? Zamknął pory (albo bardzo skutecznie zatkał, włosy są po nim dużo gładsze i nie skrzypią przy przeciągnięciu palcami od końca do nasady, a normalnie skrzypią bardzo głośno), zmiękczył, wygładził, poprawił skręt. Myję włosy wieczorem i kładę się z mokrymi spać, olej kładę na godzinę-półtorej, do dwóch, przed myciem i po jego zastosowaniu zwykle skręcają się tak ładnie, że rano ich nawet nie rozczesuję na długości :) Polecam do wypróbowania na wysokoporowatych, falowanych włosach. 100 ml tego oleju firmy Ol'Vita (takiego używam) kosztuje na stronie producenta niecałe 10 zł. Do tego jest bardzo zdrowy (o jego właściwościach prozdrowotnych po polsku można przeczytać całkiem sporo, wystarczy wklepać nazwę w Google), więc do sałatek jak znalazł.

Mam nadzieję, że moje informacje komuś się przydadzą :) A ja jeszcze nie wiem jaki inny podobny olej wypróbuję - jak się okazuje, ten z kiełków pszenicy również ma ok. 60% kwasów tłuszczowych wielonienasyconych... ;) Lubię swoje włosy, ale czasem miałabym ochotę wymienić je na kręcone lub proste - byłyby przynajmniej bardziej przewidywalne!

Źródła:
1. Wikipedia
2. Study of the Physicochemical Properties of Silybum marianum Seed Oil, Pakistan, 2007
3. Botanic Innovations, LLC
4. Detailed studies on some lipids of Silybum marianum(L.) seed oil, Egipt, 2003
5. The physicochemical properties and oil constituents of milk thistle (Silybum marianum Gaertn. cv. Budakalászi) under drought stress, Iran/Węgry, 2011

3 komentarze:

  1. Muszę wypróbować w końcu tą odlewkę którą od Ciebie dostałam :) Chyba jutro będzie w końcu ku temu okazja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skutecznie mnie nim zainteresowałaś. Mam chęć go kupić jeszcze jutro!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam produktu pewnie kiedyś wypróbuję

    OdpowiedzUsuń